Prawdziwe arcydzieło.
Jak widzę, dla nielicznych. Reszcie szczerze współczuję, że tego humoru nie dostrzegli.
Potwierdzam. Czuć tu starego dobrego Luca ze swoim wysmakowanym humorem. Faktycznie dla nielicznych, ale co poradzisz, jak coraz więcej gimbazy wychowanej na HP ocenia filmy na FW
Jeśli ktoś ma poczucie humoru inne od Twojego to nie jest to jeszcze powód, żeby mu współczuć lub nazywać gimbazą. Każdy ma prawo mieć inne upodobania :)
Pytanie na ile to humor reżysera,a na ile humor autora oryginału,czyli komiksu.Tak, to ekranizacja komiksu.
To taki humor od takich ludzi co się sami śmieją ze swoich żartów i nikt więcej. I skierowany do takiej samej grupy. Miła przygoda, tylko film nie wie czym ma być. A jadowity humor to jakaś abstrakcja. Owszem jest to lekki film, ale generalnie o niczym i tak na prawdę nudny. Ale rozumiem, że może się podobać, bo i są fani filmów od wytwórni asylum. Besson robi przyzwoite kino, ale ten mi nie podszedł. A może spodziewałem się czegoś innego i dlatego.
O, Jeżu Nadarzyński, ależ mi nie podszedł ten film też, a szczególnie specyficzny francuski humor. Co z tego, że główna bohaterka ma wdzięk, nie daje rady przebić się przez ten infantylny humor, trudno mi go było zdzierżyć. I ten pterodaktyl na poziomie smoka z polskiego Wiedźmina, załamulec. Trudno mi przełknąć, że to Besson to reżyserował, choć skądinąd reżysersko film się broni.