Bo Leia nie chciała włazić na stołek żeby założyć mu na szyję medal ( bo w co mu wepnie ? w pas z amunicją ?0
Wszyscy sobie tutaj żartują (parę żartów było dobrych ;)), ale tak serio, to czy za zasługi wojenne odznaczenia nie powinna dostać cała załoga, albo chociaż strzelec i pilot (czyli w tym przypadku cała załoga ;))?
Jak oświecił mnie kolega, "Chewbacca, who was Solo's best friend and copilot, did not receive a medal during the official ceremony, as Wookiees do not place any meaning in such tangible awards.[7] However, at the request of Solo, Chewbacca was presented with his own medal in private, during the feast that followed the ceremony. Princess Leia, who was too short to put it over the Wookiee's neck, stood on a table to award this final medal."
według komiksu marvela będącego adaptacją filmu Chewbacca nie dostał medalu bo był za wysoki i Leia nie dała rady mu go założyć.
Przyczym komiks powstał w czasach gdy jakimkolwiek kanonie SW się ludziom nawet nie śniło (słynna anegdota, że Lucas oddał część dochodu jako twórca w zamian za prawa do gadżetów to pokazuje)
Brzmi to nieco idiotycznie. Chewie de facto mógł się schylić lub uklęknąć. Mówiąc szczerze, nie wiem jak sprawę wyjaśnił nowy kanon, o ile to zrobił.
Brzmi idiotycznie, bo marvel robiąc w latach 70. czy 80. komiksy, nie brał pod uwagę tego, że to kiedyś będzie jakiś kanon. Stąd nie przejmowali się takimi sprawami
Polecam obejrzeć ci Epizod IV w wersji Revisited. Kawał świetnej roboty, sporo odświeżonych komputerowo scen i przede wszystkim Chewbaca również dostaję medal.
Nie wiem, czy to ta wersja, chociaż niby najbardziej aktualna, bo z Disney+, ale Chewbaca nie dostał medalu, na co zwróciłem uwagę, bo kojarzyłem, że dostał.
Dobrze, że film kręcono w roku 1977, bo w dzisiejszych czasach to i Misiewicz dostałby medal od Księżniczki.
Lucas nie był tym tematem zainteresowany.
Wg ksiązki George Lucas Star Wars From the Adventure of Luce Skywalker (1976) , której polska wersja pojawiła się w 1990 roku nakładem Interart, księżniczka Leila założyła ciężki łańcuch na szyje Solo, potem musiała stanąć na palcach by założyć łańcuch Wookiemu, Luke był na końcu.
Nieszczęsny Chewbaca, ogólnie jest dyskryminowany. Np, to co mówią, w różnych językach, różne postacie, ze Star Warsów, zazwyczaj jest - w jakimś stopniu - tłumaczone. Natomiast Chewie, w żadnej części, nie doczekał się tłumaczenia tego co mówił. Początkowo, jakoś nie zwróciłam na to uwagi, ale mój partner kiedyś mi to uświadomił. Ta postać, tak właściwie, sporo robi, pomaga głównym bohaterom i całkiem sporo gada, a jest traktowana jak przerośnięty, kudłaty i przygłupawy pies.