W zwiastunie Dory mówi innym głosem. Czy to znaczy że Joanna Trzepiecińska nie będzie Dory??????To byłaby głupota polskiego dystrybutora bo pani Trzepiecińska była fantastyczna w tej roli
Przecież dubbing się nie zmienił. Widziałem reklamę w kinie i dałbym sobie ch...a obciąć. że aktorzy są ci sami co w 1-ej części...
Śmiem wątpić w to, że Krzysztof Globisz byłby w stanie powrócić do nagrań "Gdzie jest Dory?" po tak ciężkiej chorobie. Zresztą Marlinowi i tak głos podkłada już inny aktor.
Byłem w ten weekend w kinie i jedną z ulotek reklamowych była dla "Gdzie jest Dory". W tej ulotce znalazłem potwierdzenie, że pani Trzepiecińska znowu udzieli głosu Dory. :)
Generalnie na obsadę zwiastunów nie ma co patrzeć, bo one bardzo często robione są na szybko, z aktorami, którzy akurat są pod ręką, a Trzepiecińska mogła np. nie mieć czasu przyjść na nagrania, bo miała inne zobowiązania zawodowe. No i dystrybutor nie ma nic do dubbingu, bo w przypadku Disneya to producenci w USA wybierają głosy, a Disney znany jest z nazizmu w tej kwestii. To np. oni nakazali wymianę świetnych Kubusia Puchatka, Prosiaczka czy Timona na gorsze głosy, bo te wcześniejsze uznali za niepasujące.
Tyle że Kubusia Disney zmienił w czasach, kiedy Kociniak żył, miał się dobrze i był aktywny zawodowo (koło 1999/2000, a zmarł w 2007). Teraz ze starej, jedynie słusznej obsady „Kubusia Puchatka” nie został w sumie już nikt – Mirosława Wieprzewskiego wymieniono w tym samym czasie co Kociniaka, kilka lat później zmarł Ryszard „Królik” Nawrocki, a Jacek Czyż i Włodzimierz Bednarski – Królik i Pan Sowa – nie są już aktywni zawodowo. Czyża co prawda bardzo sporadycznie jeszcze gdzieś w dubbingu słychać, ale Bednarski niestety w 2011 roku całkowicie zaprzestał grania.
Miałem okazję porozmawiać kiedyś na temat "kubusiowej" obsady z Joanną Węgrzynowską-Cybińską, która przejęła reżyserię tej serii po zmarłej Asi Wizmur i naświetliła mi nieco sprawę - zarówno Czyż jak i Kociniak zaprzestali według niej odgrywania swych ról ze względów zdrowotnych, z kolei Wieprzewski został wymieniony za sprawą serialu "Kubusiowe opowieści" (ten zapomniany pacynkowy twór wieczorynkowy), gdzie Prosiaczek miał partie wokalne, którym pan Mirosław nie mógł niestety sprostać.