Film do głębi poruszający, przejmujący i zwyczajnie wzruszający. Piękny nie tylko wizualnie ale również treściowo. W moim odczuciu z filmu bardzo mocno przebija sentymentalizm; to wszystko co zostawiliśmy, bo musieliśmy iść dalej i to jak wiele na tym straciliśmy, że poszliśmy własną drogą, choć przecież nie można było inaczej. Niemożliwa do zaspokojenia tęsknota za tym co przeminęło, a przecież było częścią tamtego, wciąż naszego, świata. Film moim zdaniem również dla wszystkich tych, którzy swoją drogę mają dopiero przed sobą i w perspektywie najważniejsze decyzje życia do podjęcia. Obraz porusza także wiele innych kwestii, jak na przykład rolę kina w kształtowaniu się światowej rozrywki, a także rolę kina w życiu miłośnika X muzy, kina jako największej z możliwych pasji, miłości, namiętności. Przepiękny. Mniej więcej od 1h30 jak zaczęłam płakać tak nie mogłam skończyć aż do ostatniego ujęcia! Poruszył we mnie wszystko co jeszcze do poruszenia tam zostało.
10/10
Matko, cóż za przepiękna recenzja! Zgadzam się z każdym Twoim słowem.
Również zaczęłam płakać na 1:30 i płakałam do samego końca. Cudowny film, o tym, że każdy z nas ma swoje własne "Cinema Paradiso" - czyli wspomnienia, za którymi tęskni się tak bardzo, że aż rozdziera serce.
Również film o przemijaniu dzieciństwa i beztroski.
Pozdrawiam Cię serdecznie. <3