Beau się boi. Bo życie go przytłacza. Bo świat jest niebezpieczny. Bo każdy ciągle czegoś od niego chce. Bo mamie będzie przykro, jak nie przyjedzie w odwiedziny, a on by wolał siedzieć w wannie. Niewyobrażalny splot zdarzeń zmusza go jednak do konfrontacji z własnymi lękami. Po drugiej stronie jego strachów czeka prawdziwe życie i niezwykła, widowiskowa, pełna przygód podróż.
Jedni piszą, że dziecinny, drudzy, że nudny.
Dla mnie był wstrząsający. Nie potrafiłam nawet obejrzeć jednym ciągiem. Seans, to 3 godziny intensywnej pracy umysłu. Niełatwych i bolesnych emocji. To kosmiczna podróż na skraj naszej empatii i naszych traum. Doświadczenie, jakiego dawno nie doznałam w związku z filmem....
Czy wszystkim ludziom kina ostatnio odbiło? Co to za jakaś mania kręcenia wielogodzinnych tasiemców? Nie można już kręcić normalnych filmów, które zamkną się w dwóch godzinach?
Weźmy kilka przykładów filmów, które ostatnio oglądałem lub ostatnio pominąłem:
Irlandczyk - czas trwania 3 godziny 29 minut
Dawno temu w...